Poszła do kuchni wyraźnie zmęczona. Jej życie nie miało sensu. Straciła najlepszą przyjaciółkę... Ale dlaczego nazwała tak tą osobę? Oczy zaczęły robić się coraz bardziej mokre, a chwilę potem spływały po jej policzkach. Może to był sen? Bardzo by tego chciała. Leniwym krokiem poszła do pokoju, położyła się na łóżku i zaczęła szlochać. Wystarczyło tylko nie przyjść kilka dni do szkoły... Przed jej oczami pojawiły się chwile spędzone z Elizą. Plaża, słońce, gdy się poznały. Nim się ocknęła cala poduszka była w jej łzach. Nastawiła muzykę, która pomagała jej we wszystkim. Usłyszała dzwonek do drzwi. Zeszła na dół a w drzwiach ujrzała Petera. Kogoś, kto ją bardzo lubił. Teraz była jej potrzebna osoba, której mogła o tym powiedzieć, tym bardziej, że rodziców nie będzie większość czasu.
- Co się stało, Chels?- spytał jego delikatnym głosem, spojrzała w jego oczy. Ich kolor był podobny do nieba latem, które tak uwielbiała. Włosy rozmierzwione, brązowe, piękne. Chyba czuła coś do tego chłopaka.
- Nic takiego. - powiedziała a do oczu napłynęła jej kolejna porcja łez.- Wejdź do środka. Potrzebuję kogoś.- Peter posłusznie wszedł, a ona rzuciła się mu w ramiona.
- Co się wydarzyło?- nie ustępował, nie chciał, nie potrafił.
- Eliza mnie zostawiła...- odpowiedziała. Gdzieś daleko w sercu, czuła szczęście... Szczęściem tym był Peter.
- Przykro mi...- wykrztusił tuląc ją do swojego torsu. Usiedli na kanapie.
- Może ci coś zrobić do jedzenia lub picia? - spytała go.
- Nie dziękuję. - odpowiedział nieśmiało. - nie przejmuj się Elizą. Nie była ciebie warta. Nie doceniała przyjaźni, jaką jej dawałaś. - oznajmił. Mówił, jakby kiedyś już doświadczył tego, co ona. Czuła, że ma kogoś, kto będzie z nią bezwarunkowo, a nie w warunkach, które mu odpowiadają. Po kilku godzinach rozmawiania, zorientowała się, która jest godzina.
- Peter, przepraszam, muszę iść się uczyć.- powiedziała, nie chciała nadużywać jego lojalności, chciała, żeby z nią został, ale nie wiedziała, czy on chce dokładnie tego samego...
Zaciekawilo mnie te opowidanie.. :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-reflections-and-more.blogspot.com/
To jest prolog? Jeśli tak to fajny, bo na rozdział, lekko przykrótki. ^^ Trochę smutny, ale prawdziwy. :c Czekam na dalszą część. ;)
OdpowiedzUsuńJasmine.
sorceryy.blogspot.com
hhogwartt.blogspot.com